Przejdź do treści

Medycyna na obcasach

Higiena intymna – ginekolog podpowiada, jak dbać o nią prawidłowo

źródło: https://naturalnieozdrowiu.pl/higiena-intymna-ginekolog-podpowiada-jak-dbac-o-nia-prawidlowo/

Skóra na wzgórku łonowym oraz błona śluzowa pochwy i warg sromowych są bardzo delikatne. Mają też swoje fizjologiczne pH, którego nie należy zaburzać. – Trzeba wziąć to pod uwagę, wybierając środki do higieny intymnej – mówi ginekolożka dr Karina Barszczewska. O czym jeszcze warto pamiętać? Sprawdź!

Katarzyna Koper: Jak prawidłowo myć miejsca intymne?

Doktor Karina Barszczewska: Pochwa oczyszcza się samoistnie, więc do mycia okolic intymnych tak naprawdę wystarczy sama woda. Absolutnie niewskazane są irygacje, które mogą zaburzyć równowagę biologiczną pochwy oraz jej kwaśne pH. Myjemy zewnętrzne narządy płciowe: okolice wejścia do pochwy oraz okolicę sromu, czyli wargi sromowe większe i przestrzeń pomiędzy nimi a wargami sromowymi mniejszymi, łechtaczkę oraz wzgórek łonowy. Odradzam używania gąbek i myjek, bo tego typu akcesoria są często siedliskiem drobnoustrojów chorobotwórczych.

Bardzo ważna jest właściwa technika podmywania, zawsze w kierunku od wzgórka łonowego do odbytu, nie odwrotnie. Toaleta intymna powinna odbywać się regularnie, ale nie częściej niż dwa razy dziennie. Może być częstsza w czasie miesiączki lub infekcji. Najlepiej korzystać z bidetu, który umożliwia mycie pod strumieniem bieżącej wody. Jeśli nie mamy bidetu, bierzmy prysznic, ale pamiętajmy, by nie kierować strumienia wody bezpośrednio do pochwy, bo w ten sposób wypłukujemy z niej dobroczynne bakterie. Długie kąpiele w wannie są niewskazane z tego samego powodu. Po myciu osuszamy okolice intymne bawełnianym ręcznikiem. Do pielęgnacji skóry na wzgórku łonowym nie używamy kosmetyków, takich jak peelingi czy mokre chusteczki dla niemowląt. Warto natomiast stosować emolienty, które ją nawilżają, zmiękczają i dbają o barierę naskórkową.

Na okolice intymne lepiej na własną rękę nie stosować żadnych kremów, nawet jeśli są to kremy dla niemowląt czy na odparzenia. Tego typu preparaty często zawierają olejek z drzewa herbacianego oraz aloesowy, które mogą podrażniać. Można natomiast używać preparatów w formie żelu na bazie kwasu hialuronowego.

– Wiele kobiet używa na co dzień płynów do higieny intymnej. Czy powinny z nich zrezygnować?

– Można wykorzystać je do mycia okolic sromu. Trzeba jednak wybrać odpowiedni produkt. Na rynku jest mnóstwo preparatów przeznaczonych do higieny miejsc intymnych, jednak niektóre z nich działają drażniąco lub zobojętniają fizjologiczne – czyli kwaśne – pH pochwy, sprzyjając infekcjom. Bezpieczniejszy pod tym kątem będzie syndet, czyli mydło bez mydła lub kostka dermatologiczna, ponieważ mają właściwe pH dla delikatnej skóry sromu.

– Jeśli jednak wolimy płyn do higieny intymnej, to na co zwrócić uwagę przy wyborze?

– Przede wszystkim na skład – im krótsza lista składników, tym lepiej. Dobrze, aby były to składniki pochodzenia naturalnegokwas mlekowy, inulina, rumianek, babka lancetowata, wyciągi roślinne o działaniu antyseptycznym, czyli z kory dębu, szałwii, macierzanki oraz wyciąg z tarczycy bajkalskiej, który działa przeciwdrobnoustrojowo. Składniki niepożądane to m.in. surfaktanty, czyli substancje pieniące, np. SLS, SLES, a także parabeny, sztuczne barwniki, substancje zapachowe. Każdy z nich może podrażniać okolice intymne.

Bardzo ważną kwestią jest pH produktów – powinno być zbliżone do naturalnego pH pochwy, czyli o wartości od 3,5 do 4,5. Płyn przeznaczony do higieny miejsc intymnych powinien być bezbarwny, bezwonny i słabo się pienić, ponieważ barwniki oraz substancje zapachowe i pieniące mogą działać drażniąco.

– Czy takie same kryteria powinien spełniać płyn do higieny intymnej dla dziewczynek?

– Tak, poza pH. Dziewczynki przed okresem pokwitania mają niski poziom estrogenów, które wpływają na pH. Najwłaściwsze dla nich są środki o obojętnym pH, czyli w okolicach 7. Dlatego nie powinny korzystać z płynów do higieny intymnej przeznaczonych dla dorosłych kobiet. Z powodu kwaśnego pH mogą one podrażniać delikatną śluzówkę okolic intymnych nastolatek.

– Jak prawidłowo dbać o higienę intymną podczas miesiączki?

– Krew jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów chorobotwórczych. Dlatego w czasie miesiączki warto myć miejsca intymne częściej niż 2 razy dziennie. Drugą fundamentalną kwestią jest odpowiednio częsta zmiana podpasek, tamponów czy opróżnianie i mycie kubeczka menstruacyjnego.

Częstotliwość zmiany środków higienicznych powinna być dopasowana do obfitości krwawienia. Podpaski zmieniamy co 3–4 godziny, tampony co 2–3 godziny i stosujemy je raczej w ciągu dnia. Na noc lepszym rozwiązaniem jest podpaska lub kubeczek. Kubeczek opróżniamy i myjemy 4 razy dziennie, absolutnie nie rzadziej niż co 8 godzin. Myjemy go pod bieżącą wodą, a w razie braku dostępu do niej oczyszczamy chusteczkami dezynfekcyjnymi. Po zakończeniu miesiączki kubeczek należy zdezynfekować, gotując we wrzątku lub umieścić w kuchence mikrofalowej w specjalnym pojemniku. Można też użyć specjalnych tabletek dezynfekujących. Ważne, by przechowywać go w opakowaniu, które zapewnia dostęp powietrza.

– Czy kobiety ze skłonnością do nawracających infekcji intymnych powinny stosować jakieś szczególne zalecenia higieniczne?

– Nie powinny stosować tamponów podczas trwającej lub przebytej niedawno infekcji pochwy. Aby ograniczyć ryzyko kolejnej infekcji, warto wyrobić sobie nawyk oddawania moczu oraz mycia zewnętrznych narządów rodnych zawsze po stosunku.

Częstym błędem sprzyjającym nawracającym zakażeniom intymnym jest noszenie na co dzień wkładek higienicznych. To bardzo szkodliwy nawyk, która naraża delikatną błonę śluzową okolic intymnych na niepotrzebny kontakt z rozmaitymi, często nieobojętnymi dla zdrowia substancjami, np. barwnikami czy mikroplastikiem. Ponadto wiele wkładek ma w środku folię, która uniemożliwia naturalną wentylację okolic intymnych, a to sprzyja infekcjom. Z tego samego powodu unikamy noszenia bielizny obciskającej i obcisłych spodni, a zamiast rajstop nosimy pończochy. No i obowiązkowo śpimy bez bielizny!

Lepiej też korzystać z białego, a nie kolorowego papieru toaletowego oraz białej bielizny, najlepiej bawełnianej lub jedwabnej. Pierzemy ją w nieenzymatycznym proszku do prania i unikamy używania płynów do płukania tkanin.

Po leczeniu infekcji trzeba zadbać o odtworzenie prawidłowej mikrobioty pochwy poprzez stosowanie preparatów zawierających pałeczki kwasu mlekowego oraz dietę bogatą w kiszonki i fermentowane produkty mleczne, które są jego naturalnym źródłem.

– Lepiej wybrać probiotyk dopochwowy czy doustny?

– Można stosować równolegle jeden i drugi. Probiotyki doustne, zanim trafią do pochwy, muszą najpierw przejść przez przewód pokarmowy, dlatego ich działanie zaczyna się dopiero po wielu dniach, podczas gdy preparaty dopochwowe działają już po 72 godzinach.

– Okres karmienia piersią i czas menopauzy sprzyjają infekcjom intymnym. Dlaczego?

– Przyczyną są zmiany hormonalne, w szczególności niedobór estrogenów. Konsekwencją jest zmniejszenie ilości naturalnej wydzieliny z pochwy, która sprzyja oczyszczeniu dróg rodnych. Zmienia się też odczyn wydzieliny z kwaśnego w kierunku zasadowego. W takich warunkach łatwiej dochodzi do rozwoju zakażenia.

W tej sytuacji mogą pomóc globulki lub żel z kwasem hialuronowym, które poprawiają kondycję błony śluzowej pochwy. W przypadku hipoestrogenizmu, czyli obniżenia stężenia estrogenów w okresie menopauzy, zalecam stosowanie estrogenów dopochwowo – oczywiście przy braku przeciwwskazań. Estrogeny są odpowiedzialne za magazynowanie glikogenu w pochwie, który jest pożywką dla naszych dobroczynnych pałeczek kwasu mlekowego. Efektem takiej terapii jest nawilżenie, prawidłowe pH pochwy, a tym samym mniejsze ryzyko infekcji intymnych.

© Karina Barszczewska